„Czuliśmy się wtedy, jakby świat należał do nas” — tak Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy wspominają pierwsze wspólne chwile po ślubie.

Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy świętują niemal 44 wspólne lata – tak wyglądała ich droga od studenckiej miłości po prezydenckie salony

Advertizement

Już wkrótce Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy będą obchodzić 44. rocznicę ślubu. Ich związek to przykład relacji opartej na wzajemnym zrozumieniu, lojalności i miłości, która nie traci siły mimo upływu lat. Od początku szli przez życie ramię w ramię, gotowi stawić czoła każdej przeciwności losu.

Jak zaczęła się ich historia?

Poznali się w czasach studenckich — ona studiowała prawo i administrację, on kończył handel zagraniczny. Spotkali się przypadkiem na zebraniu rady uczelnianej. To właśnie wtedy przyszły prezydent poczuł, że spotkał kobietę swojego życia. Podobno od razu powiedział swoim kolegom, że zamierza się z nią ożenić. I tak właśnie zrobił.

— Olek powiedział moim znajomym, że zostanę jego żoną — wspominała Jolanta Kwaśniewska. Zanim jednak zdobył jej serce, minęło trochę czasu. Ale wytrwałość przyniosła efekty. — Gdyby ktoś zapytał, kto jest moim najlepszym przyjacielem, odpowiedziałbym bez wahania: moja żona — mówił Kwaśniewski w wywiadzie z 2021 roku.

Ich ślub cywilny odbył się w listopadzie 1979 roku w Gdańsku, a po wielu latach, już w czasie prezydentury, zdecydowali się również na ceremonię kościelną. Miała ona miejsce w kaplicy Pałacu Prezydenckiego, w bardzo kameralnej atmosferze. Jolanta wypowiedziała przysięgę wiary, natomiast sam Aleksander, jako osoba niewierząca, uczestniczył w ceremonii w sposób symboliczny.

Wspólne początki w Warszawie i wyzwania pierwszych lat

Tuż po ślubie młodzi przenieśli się do stolicy. Nie było łatwo — daleko od rodziny, w skromnych warunkach. Jak wspomina Jolanta, ich pierwsze mieszkanie na Ursynowie miało zaledwie 30 metrów kwadratowych, a jedyne ciepło pochodziło z rur biegnących pod podłogą.

— Siedzieliśmy na tych kafelkach, jedliśmy kanapki i byliśmy po prostu szczęśliwi — opowiadała była pierwsza dama w rozmowie z TVN24.

W 1981 roku na świecie pojawiła się ich córka, Ola. Jolanta zajmowała się domem, dzieckiem, a jednocześnie rozwijała swoją karierę. Aleksander poświęcał się polityce, a jego żona zawsze była jego największym wsparciem.

— Męża nie było praktycznie w domu. Wiedziałam jednak, że jego misja jest większa niż nasze codzienne życie — mówiła Jolanta Kwaśniewska w wywiadzie dla „Newsweeka”.

Od życia prywatnego do prezydenckiego pałacu

Gdy Aleksander Kwaśniewski wygrał wybory prezydenckie, życie całej rodziny zmieniło się diametralnie. Jolanta musiała z dnia na dzień pogodzić się z nową rolą. Miała ugruntowaną pozycję zawodową, prowadziła własną firmę i dbała o dom — a nagle jej życie w Wilanowie otoczyła kolumna BOR-u.

— Stałam z niedowierzaniem, gdy funkcjonariusze mówili „pani prezydentowo” — wspominała w Radiu 357.

Nie tylko zaakceptowała nową rzeczywistość, ale z czasem zaczęła aktywnie kształtować funkcję pierwszej damy. Stworzyła Fundację „Porozumienie bez Barier”, angażowała się w akcje społeczne i zdobyła serca wielu Polaków swoją naturalnością, empatią i klasą.

Recepta na trwały związek? Codzienność i czułość

Kwaśniewscy tworzą wyjątkowy duet – nie tylko w polityce, ale przede wszystkim w życiu. Ich relacja oparta jest na prostych wartościach i pielęgnowaniu drobnych gestów.

— Małżeństwo to jak ogród – trzeba o nie dbać codziennie. Uwielbiam obdarowywać żonę kwiatami. Zawsze powtarzam studentom: nie czekajcie na okazję. Gdy kupujecie kwiaty bez powodu, to najwięcej znaczy — mówił były prezydent w rozmowie z „Newsweekiem”.

Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy przez ponad cztery dekady wspólnego życia przeszli wiele — od młodzieńczej fascynacji, przez narodziny dziecka, karierę polityczną, aż po wspólne starania na rzecz społeczeństwa. I choć ich życie nie zawsze było łatwe, jedno pozostało niezmienne: są razem, nadal patrząc w tym samym kierunku.

Advertizement