Przez dwa dni Polinka siedziała w nieogrzewanym domu. Nie było tam ciepła, ale wiedziała, że to jej dom — jej bezpieczna przystań.

Polinka miała sześć lat, gdy mama wyszła i nie wróciła. Dom szybko zmarzł, a dziewczynka sama musiała rozpalić piec, ugotować ziemniaki i przetrwać zimną noc pod starą kołdrą. Kiedyś mieszkała z babcią, która dbała o nią ciepłem i jedzeniem, ale po jej śmierci mama coraz częściej znikała, zostawiając ją samą.

Advertizement

Ojciec Polinki wyprowadził się do miasta i rzadko się z nią kontaktował. Po latach dziewczynka trafiła do domu babci Maszy, która opiekowała się nią po znalezieniu matki zamarzniętej na śniegu. Polinka była przestraszona, ale starała się odnaleźć spokój.

W wieku nastoletnim Polinka zaczęła samodzielnie zajmować się domem, uczyła się krawiectwa i pomagała sąsiadom. Po ukończeniu szkoły postanowiła wrócić do rodzinnej wsi, gdzie dom i sąsiedzi dawali jej poczucie przynależności.

Wróciwszy, odnowiła stary dom, pomogła naprawić piec i ogród. Znalazła pracę na poczcie i rozwijała swoje umiejętności krawieckie, szyjąc dla mieszkańców. Pomimo trudnej przeszłości, Polinka odnalazła szczęście i spokój w miejscu, które zawsze było jej domem.

Advertizement