Zaproszenia ślubne leżały ułożone w stos na kuchennym stole. Olga ponownie je przeliczała, chociaż dokładną liczbę gości znała już na pamięć od ponad miesiąca.
Advertizement
— Maksim, nie uważasz, że winietki lepiej byłoby zrobić w złotych odcieniach? Idealnie pasowałyby do dekoracji stołów — powiedziała, przesuwając palcem po krawędzi jednego z próbek.
Maksim oderwał się od laptopa i rzucił jej krótki, szybki spojrzenie.
— Kochanie, szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, co to są dekoracje centralne. Całkowicie ufam twojemu gustowi.
Advertizement