Powrót do domu: zamiast twarzy bliskich — jedynie porzucony list.
Wojtek jechał tamtego dnia do szpitala po swoją żonę i ich nowo narodzone bliźniaczki, a serce waliło mu jak młot. W dłoni ściskał bukiet balonów z napisem „Witajcie w domu”, a na tylnym siedzeniu czekał miękki kocyk, którym miał delikatnie otulić dziewczynki, by bezpiecznie przetransportować je do auta. Kinga dzielnie przeszła całą ciążę, a po … Read more