Dlaczego to ja mam się dostosowywać do waszych reguł pod własnym dachem? – zapytałam teściową, patrząc jej prosto w oczy, a wtedy…
W drzwiach mieszkania Andrzeja i Katii stanęła Ludmiła – drobna, starsza kobieta z zaciśniętymi ustami i starą, obtartą walizką w ręku. Rozejrzała się po salonie, jakby widziała go po raz pierwszy. – No… przytulnie tu macie – powiedziała, zerkając z ukosa. – I przestronnie. Katia spojrzała porozumiewawczo na męża. Coś było zdecydowanie nie tak. Teściowa, … Read more