Moja przyszła synowa szydziła z mojej rzekomej biedy, nie mając pojęcia, że jestem niezwykle bogata i zamierzałam jej pomóc.
Pogardzała moją skromnością, nie wiedząc, że jestem milionerką i planowałam jej pomóc — Naprawdę tutaj pani mieszka? — jej perfekcyjnie pomalowane usta wykrzywiły się w subtelnym, lekko kpiącym uśmiechu. — Tak, kochanie. Coś cię dziwi? — odpowiedziałam z łagodnym uśmiechem, obserwując, jak nerwowo bawi się paskiem swojej „markowej” torebki, która od oryginału miała tylko logo. … Read more