Niespodziewana lekcja pokory
Pewnego wieczoru starsza kobieta została zaskoczona przez nagły, ulewny deszcz, gdy spacerowała ulicą. Bez parasola, bez schronienia, jej starannie ułożone włosy, makijaż i elegancki strój w kilka chwil zostały zrujnowane przez deszczową nawałnicę. Przemoczona i zziębnięta, dostrzegła w pobliżu ekskluzywną kawiarnię, którą często odwiedzali bogaci i wpływowi ludzie. Liczyła, że znajdzie tam choć chwilę schronienia, ale nie spodziewała się, że jej wizyta spotka się z tak brutalnym odrzuceniem.
Nieuprzejme przyjęcie
Gdy podeszła do drzwi kawiarni, zatrzymał ją portier, który spojrzał na nią z góry na dół z nieskrywaną dezaprobatą.
— Przykro mi, proszę pani, ale to ekskluzywne miejsce. Aby wejść, trzeba mieć rezerwację — powiedział chłodno, dając do zrozumienia, że nie zamierza jej przepuścić.
Oburzona jego postawą, kobieta poprosiła o rozmowę z menedżerem lokalu. Gdy ten w końcu wyszedł, jego odpowiedź była równie nieprzyjemna.
— Nie mogę pani tu wpuścić w takim stanie, to mogłoby przeszkadzać naszym gościom — oświadczył bez cienia skruchy.
Mimo próśb, by pozwolono jej tylko przeczekać ulewę, została kategorycznie odprawiona. Zmuszona była odejść, mimo że deszcz nadal lał jak z cebra.
Zaskakujący obrót wydarzeń
Następnego dnia Simon, menedżer kawiarni, przyszedł do pracy jak zwykle, nie mając pojęcia, że tego wieczoru czeka go prawdziwa niespodzianka.
Właściciel lokalu zebrał załogę, by ogłosić coś ważnego:
— Dziś jest szczególny dzień. Mamy niezwykle ważnych gości — mojego przyjaciela i jego żonę, którzy są zainteresowani zakupem tej kawiarni. Chciałbym, aby wszystko było perfekcyjnie przygotowane.
Simon upewnił się, że lokal wygląda nienagannie, a obsługa jest na najwyższym poziomie. Kiedy wieczorem goście przybyli, właściciel z dumą przedstawił menedżera.
— Pozwólcie, że przedstawię Simona. Jest niezastąpionym członkiem naszego zespołu — bardzo profesjonalnym, uprzejmym i pełnym zrozumienia.
W tym momencie kobieta, siedząca naprzeciw niego, uśmiechnęła się delikatnie i powiedziała:
— Miły i wyrozumiały, powiadasz? Cóż, przekonałam się o tym osobiście wczoraj wieczorem.
Simon pobladł. Dopiero wtedy zdał sobie sprawę, że siedząca przed nim elegancka dama to ta sama kobieta, którą dzień wcześniej wyrzucił z kawiarni podczas deszczu.
Sprawiedliwość dosięga Simona
Niedługo później Linda i jej mąż oficjalnie zostali nowymi właścicielami kawiarni. Pierwszą rzeczą, jaką zrobili, było dokładne zapoznanie się z pracownikami i codziennym funkcjonowaniem lokalu.
Gdy Linda spotkała Simona, przekazała mu zaskakującą wiadomość:
— Simon, podjęliśmy decyzję. Od dziś nie będziesz już menedżerem. Zamiast tego zostaniesz kelnerem. Twoje zachowanie wobec mnie tamtej nocy było nieakceptowalne i nie chcemy, aby nasz lokal traktował klientów w ten sposób.
Zanim zdążył cokolwiek odpowiedzieć, podano mu fartuch i tacę. Upokorzony, ale nie chcąc stracić pracy, zaczął pełnić swoje nowe obowiązki.
Druga szansa
Kilka dni później do kawiarni weszła starsza kobieta i zamówiła herbatę oraz kanapkę. Gdy przyszło do płacenia, zaczęła nerwowo przeszukiwać swoją torebkę.
— Och, nie mogę w to uwierzyć… Musiałam zostawić portfel w domu. Naprawdę przepraszam. Czy mogłabym jakoś odpracować rachunek? Mogę pomóc w sprzątaniu albo w zmywaniu naczyń.
Simon spojrzał na nią i uśmiechnął się lekko.
— Proszę się nie martwić. Tym razem ja zapłacę za pani rachunek.
Kobieta spojrzała na niego z wdzięcznością.
— To bardzo miłe z twojej strony.
— Nowa właścicielka tej kawiarni dała mi drugą szansę, a ja chcę się od niej uczyć. Każdy zasługuje na drugą szansę — odparł Simon.
Wtedy do stolika podeszła Linda.
— Cieszę się, że zdałeś test — powiedziała z uśmiechem. — Chciałam zobaczyć, czy wyciągnąłeś wnioski z naszej ostatniej rozmowy. Dobrze sobie poradziłeś, więc możesz wrócić na swoje stanowisko menedżera.
Simon nie mógł uwierzyć w to, co właśnie usłyszał. Był wdzięczny Lindzie za lekcję pokory i drugą szansę, jaką mu dała.
Morał historii
Historia Simona i Lindy przypomina nam o dwóch ważnych rzeczach. Po pierwsze, nigdy nie powinniśmy oceniać ludzi po ich wyglądzie – to, że ktoś nie wygląda elegancko w danej chwili, nie oznacza, że nie jest kimś wartościowym. Po drugie, każdy popełnia błędy, ale kluczowe jest to, czy potrafimy się na nich uczyć.
Simon dostał drugą szansę i wykorzystał ją dobrze, a kawiarnia, pod nowym zarządem, zyskała nie tylko nową właścicielkę, ale i lepszego menedżera, który nauczył się, jak ważne jest szanowanie drugiego człowieka.