Chodźmy na lody!
Nowy początek Piotr z pośpiechem wrzucał swoje rzeczy do dużej walizki, pakując nawet szklaną popielniczkę. Gdyby tylko mógł decydować, to nie on, a Nina zbierałaby swoje rzeczy. Ale pech chciał, że mieszkanie należało do niej. — Co z ciebie za żona?! Ani gotować, ani sprzątać nie umiesz! Nawet dziecka nie potrafisz urodzić! — warknął, a … Read more